Ostatnie honory

ks. Jacek M. Pędziwiatr

|

Gość Bielsko-Żywiecki 08/2014

publikacja 20.02.2014 00:00

W 75. roku życia i 49. kapłaństwa zmarł ks. kan. Stanisław Jania, były proboszcz w podżywieckim Wieprzu, wcześniej także duszpasterz w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i kapelan jej biskupa Ignacego Jeża.

 Rzesza kapłanów i wiernych modliła się przy trumnie ks. Jani Rzesza kapłanów i wiernych modliła się przy trumnie ks. Jani
Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN

Ksiądz Jania pochodził z Mszany Dolnej. Maturę zdał w liceum w Rabce. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Karola Wojtyły 11 kwietnia 1965 r. w katedrze wawelskiej.

Jako neoprezbiter pracował przez trzy lata w Wieprzu koło Andrychowa. W 1968 r., tuż po przeprowadzce do Skawiny, zgłosił się na ochotnika do pracy „nad morzem”. Pracował tam przez 15 lat jako wikariusz, proboszcz, a także kapelan bp. Ignacego Jeża. Po powrocie do rodzinnej diecezji w 1983 r. objął urząd proboszcza w Wieprzu koło Żywca.

Przez kilkanaście lat kończył trwającą prawie pół wieku budowę kościoła, doprowadzając do jego konsekracji w 1995 r. Prace gospodarskie łączył z posługą duszpasterską oraz dziełem budowy i umacniania wspólnoty duszpasterskiej. Półtora roku temu przeszedł na emeryturę. O owocach jego pracy świadczy fakt, iż kościół nie mógł pomieścić stłoczonych uczestników pogrzebu.

W środę 12 lutego w godzinach południowych trumnę z ciałem ks. Stanisława Jani wniesiono do kościoła parafialnego. Uroczystości przewodniczył biskup ordynariusz Roman Pindel, a kazanie wygłosił kolega rocznikowy zmarłego ks. dr Franciszek Płonka. Do późnych godzin nocnych kościół pozostawał otwarty, a wierni przychodzili, by pomodlić się przy trumnie zmarłego proboszcza.

Następnego dnia Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jan Zając z Krakowa, w koncelebrze z biskupem pomocniczym Piotrem Gregerem oraz blisko 100 kapłanami diecezji bielsko-żywieckiej i krakowskiej. W nawie głównej stanęły poczty sztandarowe szkół, związków i organizacji kościelnych i społecznych. Ostatnie honory oddali zmarłemu druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej. Żałobnym pieśniom towarzyszyły orkiestra dęta i kapela góralska „Grojcowianie”. Spora część uczestników przyszła na pogrzeb w tradycyjnych strojach góralskich. Ks. Stanisław Jania spoczął na ziemi, której głosił Chrystusa przez blisko trzydzieści lat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.