Słowa prawie ostateczne


Alina Świeży-Sobel


|

Gość Bielsko-Żywiecki 46/2013

publikacja 14.11.2013 00:00

Rudzica. Tu powstają niezwykłe wiersze: czasem humorystyczne i olśniewające celnością fraszki, czasem liryczne wyznania, a kiedy indziej pisane gwarą poematy. Tworzy je Juliusz Wątroba – poeta wciąż zdumiewający bogactwem talentu i wrażliwości. W czasie listopadowej zadumy nad ludzkim życiem, przemijaniem i wędrówką ku wieczności, wspaniałą pomocą mogą być jego najnowsze wiersze.


„To straszne, że czas pędzi na złamanie pióra, 
kąsa zmarszczkami, szczerzy kły i drwi… To piękne, że czas wiedzie w ten jedyny wymiar, 
gdzie wolność i harmonia…, 
i nawet licho śpi…”
– uważa poeta 
Juliusz Wątroba „To straszne, że czas pędzi na złamanie pióra, 
kąsa zmarszczkami, szczerzy kły i drwi… To piękne, że czas wiedzie w ten jedyny wymiar, 
gdzie wolność i harmonia…, 
i nawet licho śpi…”
– uważa poeta 
Juliusz Wątroba
Alina Świeży-Sobel /gn

Utytułowany poeta ma wiele powodów, by uznać ten rok za udany. Wrócił z dalekiej drogi, dosłownie walcząc o życie ze śmiertelną chorobą. 
Ukazały się kolejne tomiki jego utworów, w tym wydany po raz pierwszy zbiór pisanych prozą felietonów. Tłumy wielbicieli jego talentu oblegały go podczas kolejnych spotkań promocyjnych.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.