Pamięci żołnierzy NSZ

Artur Kasprzykowski

publikacja 09.10.2013 16:20

W Żywcu przypomniano tragiczne ofiary powojennej zbrodni. Uroczystości upamiętniły pomordowanych żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych ze zgrupowania kpt. Henryka Flamego "Bartka".

Program poświęcony pamięci pomordowanych partyzantów zaprezentowali żywieccy uczniowie Program poświęcony pamięci pomordowanych partyzantów zaprezentowali żywieccy uczniowie
Artur Kasprzykowski /GN

Oddział ten, działający od wiosny 1945 roku w beskidzkich lasach oddział NSZ, należał do największych w południowej Polsce. W szczytowym okresie skupiał blisko trzystu dobrze uzbrojonych żołnierzy, pochodzących z wielu beskidzkich wsi i miasteczek.

W lecie 1946 roku do oddziału przeniknęli agenci Urzędu Bezpieczeństwa. Prowokatorzy, podając się za przedstawicieli sztabu NSZ, zorganizowali fikcyjny przerzut części zgrupowania na ziemie zachodnie. We wrześniu 1946 roku w kilku transportach ciężarówkami wywieziono z beskidzkich lasów, między innymi z okolic Żywca, ponad 150 żołnierzy. Żaden z nich nigdy się nie odnalazł, żaden nie dał jakiegokolwiek znaku życia. Nigdy nie odnaleziono miejsca ich egzekucji czy ich grobów. Wiele poszlak wskazuje, że zostali skrytobójczo zamordowani na Opolszczyźnie.

Uroczystości w 67. rocznicę tamtej zbrodni rozpoczęły się od Mszy św. w żywieckim kościele Świętego Krzyża, a następnie były kontynuowane w auli Miejskiego Centrum Kultury, gdzie młodzież z żywieckiego Gimnazjum nr 2 przedstawiła okolicznościowy program słowno-muzyczny.

Tam także najstarszy żyjący żołnierz NSZ, 94-letni Władysław Foksa PS. „Rodzynek”, otrzymał awans do stopnia kapitana. Uroczystość zakończyła się Apelem Poległych pod pomnikiem, upamiętniającym poległych i pomordowanych żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.