Dzięki, Trenerze!

Urszula Rogólska

publikacja 05.10.2013 03:36

"Jak żyć, Panie Boże?" - na to pytanie odpowiadali sobie uczestnicy ostatniego - trzeciego - dnia rekolekcji ewangelizacyjnych "Dlaczego (nie) wierzę?".

Dzięki, Trenerze! Scenka o sportowcu i jego trenerze pokazywała odpowiedź na pytanie: "Jak żyć, Panie Boże?" Urszula Rogólska /GN

Kiedy amator ćwiczeń na siłowni przychodzi po raz pierwszy na zajęcia, zastanawia się, jak się tu zachować. Przypomina mu się rozmowa z trenerem - pamięta o rozgrzewce, szuka instrukcji obsługi urządzeń. Kiedy już wie, jak je uruchomić, mocno bierze się do ćwiczeń, ale słabnie, chce mu się pić. Pojawia się na szczęście trener, który podaje mu wodę, batonik. One dodają mu sił i energii do walki. Po chwili jednak opada z sił, czuje się wycieńczony, traci wiarę, że jeszcze da radę ćwiczyć. Wtedy znowu trener wie, jak mu pomóc - ociera mu pot z czoła, robi fachowy masaż, wachluje. Nasz sportowiec rusza do akcji z nowymi siłami, bije swój życiowy rekord prędkości, autentycznie zachwycony woła: "Dzięki, trenerze!".

Taką scenkę przygotowali członkowie Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji dla uczestników ostatniego dnia rekolekcji ewangelizacyjnych: "Dlaczego (nie) wierzę?" w bielskim kościele św. Pawła. A właściwie zadawali sobie oni już tylko pytanie: "Dlaczego wierzę?" i szukali recepty na jeszcze jedno: "Jak żyć, Panie Boże?".

Nauczanie prowadził ks. Przemysław Sawa i podał wszystkim receptę najlepszego trenera - Pana Boga. Bo instrukcja z siłowni symbolizowała słowo Boże, woda i batonik - Eucharystię, masaż, ocieranie potu z czoła - modlitwę.

Dzięki, Trenerze!   "Przymnóż nam wiary!" - powtarzali uczestnicy rekolekcji, trzymając się za ręce przed Najświętszym Sakramentem Urszula Rogólska /GN Te trzy filary są Bożą odpowiedzią na pytanie: "Jak żyć?". Dzięki nim człowiek nie opadnie z sił, nie straci nadziei, ale wciąż będzie w stanie podnosić się, rodzić na nowo. Nie jest łatwo, kiedy od razu nie widać efektów takiego "treningu". Potrzeba wiary.

Dlatego też na zakończenie spotkania, jego uczestnicy mówili: "Przymnóż nam wiary", klękając po kilka osób przed Najświętszym Sakramentem i trzymając się za ręce, by doświadczyć, że to właśnie wspólnota jest najlepszą drogą do odkrywania Bożych planów w naszym życiu.

Zakończenie 12. Tygodnia z Ewangelią - w sobotni wieczór 5 października o godz. 19. W kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach odbędzie się pokaz filmu "Ja Jestem". Będzie można usłyszeć także świadectwo wiary twórców filmu i adorować Najświętszy Sakrament.