Kroki do Boga

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 33/2013

publikacja 15.08.2013 00:00

Piechotą na Jasną Górę. W tej drodze nie liczą się kilometry, bo ważny jest cel: idzie się do Pana Boga. – Jesteśmy szczęśliwi – słychać było po drodze i u celu z ust zmęczonych, oblanych potem pielgrzymów. – Bóg daje nam siłę – dodawali, pytani, skąd czerpią energię, by po całym dniu marszu tańczyć podczas pogodnych wieczorów.


Pielgrzymi z głównej grupy hałcnowskiej w najtrudniejszym, trzecim dniu Pielgrzymi z głównej grupy hałcnowskiej w najtrudniejszym, trzecim dniu
Alina Świeży-Sobel /gn

Na pielgrzymkowy 6- i 5-dniowy szlak wyruszyło ponad 3300 piechurów. Wraz z nimi do Jasnogórskiej Pani poszło wielu kapłanów i kleryków, podejmując duchową posługę. Wyruszyli z dzielnicy Bielska-Białej – Hałcnowa, Andrychowa, Cieszyna, Oświęcimia i Czechowice-Dziedzic. Dołączyli do nich w Częstochowie rowerzyści i parafianie, którzy dojechali autokarami. 
Ofiarowali w drodze wiele wyrzeczeń, których w wyjątkowo upalne dni było więcej niż zwykle. – To przecież na pielgrzymce normalne – przekonywali. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.