Młodzi hokeiści z dumą odbierali puchar z rąk s. Magdaleny Cwajdy - przełożonej prowincjalnej serafitek w Oświęcimiu. Mają być z czego dumni - niemałego wysiłku potrzebowali, żeby pokonać drużynę księży, choć ze względu na wieczorne Msze św. księża nie mogli wystawić tylu rezerwowych, ilu hokeiści. W każdej drużynie grało pięciu zawodników plus bramkarz. Księża w sumie mieli siedmiu piłkarzy w drużynie.

Kibicie bawili się świetnie, ale na boisku piłkarze obu drużyn walczyli jak lwy. Komentujący spotkanie - ksiądz i hokeista - ks. Mateusz Dudkiewicz, zagrzewając oświęcimian do dopingu dla hokeistów (po pierwszej połowie przegrywali z księżmi 2:1) prosił obecne na boisku siostry serafitki o modlitwę w intencji księży. Skutek był taki, że kibice skandowali: „Księża gola, reszta do przedszkola..." Przedszkola serafitek oczywiście!

Widzowie nie szczędzili oklasków zwłaszcza bramkarzowi księży - ks. Jerzemu Musiałkowi, moderatorowi Domowego Kościoła za jego mistrzowskie i pełne poświęcenia parady w bramce.

W zwycięskiej drużynie hokeistów zagrali: Damian Piotrowicz, Mateusz Adamus, Tomasz Kwadrans, Filip Komorski, Paweł Fiedor, Kamil Kalinowski, Bartek Ciura, Michał Kasperczyk, Patryk Malicki, Arek Klaja.

Zaś w drużynie księży: Robert Kasprowski, Artur Buczek, Krzysztof Walczak, Dariusz Ludwin, Roman Ciemiera, Jerzy Musiałek, Mirosław Włoch.

W przerwie meczu w konkursie rzutów karnych wystąpiły reprezentacje całych rodzin - świetnie radzili sobie nie tylko tatusiowie i synowie, ale i dzielne mamy i córki!