Oświęcimskie przedszkole z tradycją

Alina Świeży-Sobel

publikacja 14.06.2013 03:26

Przedszkole im. bł. Jana Pawła II – prowadzone przez siostry serafitki od ponad 110 lat – podejmuje dzieło matki Małgorzaty ze znakomitymi efektami.

Aniołki, Promyczki i Słoneczka – to podopieczni sióstr serafitek Aniołki, Promyczki i Słoneczka – to podopieczni sióstr serafitek
Alina Świeży-Sobel /GN

- Mamy dość miejsca, żeby wszystkie zajęcia mogły się odbywać we właściwych warunkach. Są trzy sale dla oddziałów, mamy też dużą salę na wspólne spotkania – i trzy ogrody – wylicza siostra dyrektor. Pracą w przedszkolu i prowadzeniem zajęć siostry zajmują się wspólnie z zatrudnionymi pracownicami.

- Mamy w tej chwili pod opieką osiemdziesiąt troje dzieci – i nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich chętnych. Oczywiście dla renomy placówki duże znaczenie ma tradycja: to przedszkole istnieje od chwili, jak założyła go pod koniec XIX wieku  matka Małgorzata Szewczyk. Większość mieszkańców miasta zna to przedszkole, zna siostry – i to sprawia, że przyprowadzają tu swoje dzieci bez obaw – z zaufaniem, że zatroszczymy się o nie jak najlepiej. Dla wielu ważne jest też to, że jest to placówka wychowawcza o profilu chrześcijańskim – mówi siostra Margareta Kościółek, dyrektor przedszkola.

A dzieci, które trafiają tu do przedszkola, nierzadko zostają pod opieką sióstr korzystając ze świetlicy, albo spotykają się z siostrami na katechezie. I tak już od pokoleń dorastają blisko sióstr, później przyprowadzają do nich swoje dzieci.

Przedszkole działa od przeszło stu lat – z przerwą jedynie podczas okupacji. Był jednak taki czas, kiedy zabrakło w nim sióstr. W 1962 roku władze komunistyczne odebrały im prowadzeniem przedszkola i siostry mogły je odzyskać dopiero w 1993 roku. Przez ponad 30 lat czekały na tę chwilę, ale nie bezczynnie – w tym czasie w pomieszczeniach klasztornych i tak prowadziły niedużą ochronkę, w której kontynuowały pracę wychowawczą.

Siostra Margareta dyrektoruje w przedszkolu wprawdzie dopiero niespełna rok, ale zna je bardzo dobrze, bo pracowała tu właśnie 20 lat temu, kiedy przedszkole po dziesięcioleciach pozostawania pod państwowym zarządem na powrót przejęły siostry.

- Nasza misją jest pomóc rodzicom w wypełnieniu ich rodzicielskiej roli. To misja ewangelizacyjna i wiąże się także z wychowaniem obejmującym przekazywanie prawd wiary. Rodzicom, którzy sami nie mogą się tym zająć, bo idą do pracy, chcemy pomóc w tym zadaniu.

Przedszkole jest placówką publiczną. W ramach zajęć dodatkowych dzieci mogą korzystać z gimnastyki korekcyjnej i nauki tańca. Odbywa się też nauka języka angielskiego, prowadzona metodami skutecznie aktywizującymi dzieci.

Dumą siostry Margarety jest pięknie urządzony ogród, w którym dzięki specjalnemu podłożu dzieci mogą bezpiecznie niemal na okrągło przebywać na powietrzu, jeśli tylko nie pada. - Kosztowało majątek, ale warto było! – mówi z przekonaniem. Teraz można wychodzić do ogrodu nawet zaraz po deszczu.