To imponuje!

Urszula Rogólska

publikacja 09.06.2013 19:37

Siostry potrafią wciągać w charyzmat franciszkański, na który otworzyła zgromadzenie Matka Małgorzata.

Judyta Wójcik, Dorota Kowol i Kasia Maryan z Franciszkańskiej Grupy Misyjnej przy konkatedralnej parafii Narodzenia NMP w Żywcu Judyta Wójcik, Dorota Kowol i Kasia Maryan z Franciszkańskiej Grupy Misyjnej przy konkatedralnej parafii Narodzenia NMP w Żywcu
Urszula Rogólska /GN

Jesteśmy z Franciszkańskiej Grupy Misyjnej przy konkatedralnej parafii Narodzenia NMP w Żywcu.

To, że przyjechałyśmy dziś na beatyfikację do Krakowa, to zasługa sióstr serafitek z Żywca i... błogosławionej Matki Małgorzaty. Siostry nas przywiozły, a Matka Małgorzata przyciągnęła przez przykład swojego życia. Siostry przejęły go od niej jako swój. Wszystkie nas ujmuje serce Matki Małgorzaty, pełne dobra, miłości do ubogich, do dzieci, chorych; świadectwo życia, to, że warto pomagać innym ludziom, warto poświęcać się dla nich, warto służyć. Siostry nam pokazują, że także dziś można tak żyć.

Siostry serafitki potrafią wciągać w charyzmat franciszkański, na który otworzyła ich zgromadzenie Matka Małgorzata. To nam imponuje i dlatego nie mogło nas tu dziś zabraknąć, by podziękować za Matkę Małgorzatę.