Pierwsi pielgrzymi już idą...

Alina Świeży-Sobel

publikacja 29.04.2013 14:10

W poniedziałek 29 kwietnia rano grupa szesnastu pielgrzymów wyruszyła z cieszyńskiego kościoła św. Jerzego pod przewodnictwem ks. prał. Stefana Sputka.

Pielgrzymi przed kościołem św. Jerzego w Cieszynie Pielgrzymi przed kościołem św. Jerzego w Cieszynie
Alina Świeży-Sobel/GN

Spotkali się na porannej Mszy świętej o 7.00, koncelebrowanej przez proboszcza ks. prał. Sputka i ks. kan. Brunona Grajckego, proboszcza parafii w Cieszynie-Mnisztwie. Ks. kan. Grajcke udzielił na zakończenie pielgrzymom specjalnego błogosławieństwa.

- Drodzy pielgrzymi, wyruszacie do sanktuariów Miłosierdzia Bożego i bł. Jana Pawła II, aby tam polecać Bogu sprawy własne i innych. Nie zapominajcie o parafiach naszego dekanatu, o potrzebach Kościoła i całego świata. Na drogę pokoju i pomyślności niech was kieruje Miłosierny Pan, a Archanioł Rafał niech wam towarzyszy w drodze, byście w pokoju i z radością wrócili do swoich domów. Niech będzie błogosławiony czas wewnętrznej odnowy i duchowego odrodzenia - mówił ks. kan. Grajcke, błogosławiąc pielgrzymów.

Po krótkim przypomnieniu obowiązujących podczas marszu zasad - i wspólnej modlitwie - punktualnie o 8.00 pielgrzymi wyruszyli w drogę. Pierwszy odcinek marszu zakończył się postojem w Cieszynie-Ogrodzonej.

- A ja idę już od 6.15, bo przecież skoro miało się zacząć "od progu", to wyszłam na piechotę już z domu w Dzięgielowie. Bo wszystko ma być tak, jak powinno - mówiła uśmiechnięta Małgorzata Karolczuk.

- Nasze pielgrzymowanie jest dziś trochę inne od tego, które znamy z pielgrzymki jasnogórskiej. Na razie jeszcze idziemy bez nagłośnienia, ale w małej grupie nie będzie ono konieczne. Nie mamy też żadnych znaków i nikt nie czuwa nad naszym bezpieczeństwem, więc musimy sami o nie zadbać i tak się poruszać, żeby nikogo nie narażać - przypominał pielgrzymom ks. prał. Sputek.

W plecaku jednego z pielgrzymów, Jerzego Żocha, do Krakowa-Łagiewnik powędrował też gruby zeszyt, a w nim wiersze pana Jerzego, dedykowane Jezusowi Miłosiernemu, bł. Janowi Pawłowi II.

W jednym z nich autor napisał:

Chcę Jezu usiąść przy Tobie

Przytulić Twe święte nogi

Jak najmniej myśleć o sobie

Z Tobą być, Jezu mój drogi

 

Zaufać Tobie, mój Panie

Zawierzyć każdą godzinę

Co chcesz - niech mi to się stanie

Bo z Tobą mój Jezu nie zginę