Z domu do Łagiewnik

Alina Świeży-Sobel


|

Gość Bielsko-Żywiecki 17/2013

publikacja 25.04.2013 00:00

Cieszyn. Ich pielgrzymowanie do sanktuarium Bożego Miłosierdzia rozpocznie się, jeszcze zanim biskup Piotr Greger pobłogosławi ich wraz z całą diecezjalną grupą wychodzącą z Hałcnowa. Wyruszą z kościoła św. Jerzego już dzień wcześniej, bo za przykładem wędrowców św. Jakuba chcą zacząć pielgrzymkę od progu własnego domu, by ofiarować Jezusowi Miłosiernemu wszystkie swoje sprawy.


– Po pożegnaniu relikwii św. Faustyny wyruszymy z cieszyńskiego kościoła św. Jerzego już 29 kwietnia – mówi 
ks. prał. Stefan Sputek – Po pożegnaniu relikwii św. Faustyny wyruszymy z cieszyńskiego kościoła św. Jerzego już 29 kwietnia – mówi 
ks. prał. Stefan Sputek
ZDJĘCIA Alina Świeży-Sobel


Bardzo się ucieszyłem, gdy
usłyszałem o tej pielgrzymce. Ktoś wpadł na naprawdę bardzo dobry pomysł – mówią zgodnie pielgrzymi z Cieszyna, którzy zapisali się na wędrówkę do Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. W większości wyruszą 30 kwietnia wraz z całą diecezjalną grupą z Hałcnowa, ale kilkanaście osób – z ks. prał. Stefanem Sputkiem – doda sobie jeszcze jeden dzień marszu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.