O pasji w klubie "Backstage"

Urszula Rogólska

publikacja 14.03.2013 01:26

Zaczęło się od mleka w proszku i autobusu. I droga dla Pana Jezusa była otwarta. Raper Arkadio pokazał ją bywalcom bielskiego klubu „Backstage”.

O pasji w klubie "Backstage" Arkadio na scenie bielskiego klubu "Backstage" Urszula Rogólska/GN

- Dla mnie pasją jest życie z Jezusem - deklaruje raper Arkadio, a jednocześnie dodaje, że gdziekolwiek jest, na początku spotkania stara się „nie wyskakiwać” z Panem Jezusem. - Najpierw chcę zainteresować słuchaczy, nawiązać z nimi kontakt. Staram się, by ktoś mnie o coś zapytał. Jeśli oni zaczynają mnie słuchać, ja zaczynam mówić.

Tak było podczas hip-hopowego koncertu „Pasja - rewelacja”, który w bielskim klubie „Backstage” zorganizowała fundacja „Drachma”.

- Rzućcie jakiś temat - mówił ze sceny Arkadio. Ktoś krzyknął: - Mleko w proszku! I Arkadio zaczął improwizować - kilkuminutowy freestyle o mleku wzbudził owację. - Dawajcie dalej - krzyknął. Następny był autobus. Śmiali się, bili brawo, dośpiewywali refreny razem z nim. Chcieli go słuchać. Droga dla Jezusa została otwarta.

22-letni Arkadio - Arkadiusz Zbozień - pochodzi z Nowego Sącza. Jego ksywa, to połączenie słów Arka - symbol przymierza z Bogiem i Dio - włoskie słowo: Bóg.

Siedemnaście lat życia zaprowadziło Arkadia do świata alkoholu, narkotyków, przestępstw. Pięć lat temu, dzięki swojemu bratu spotkał żywego Jezusa w czasie modlitwy wstawienniczej i spowiedzi generalnej. Zaczęło się jego nowe życie. A hip-hop - pretekstem do zachęcania młodych ludzi, żeby szukali swoich pasji, a tym samym drogi do Pana Boga. - Nie wszystko od razu było idealne i nie wszystkie błędy się skończyły od razu - mówi. - Ale jeśli upadałem, to już zawsze w stronę Krzyża.

Dziś Arkadio nie tylko występuje na scenie - głosi rekolekcje i prowadzi warsztaty z "rymowania". Podobnie było i w Bielsku-Białej, gdzie - razem z ks. Michałem Olszewskim SCJ - najpierw spotkał się z uczniami gimnazjum i liceum Zgromadzenia Córek Bożej Miłości, a następnie z wychowankami Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii przy ul. Starobielskiej. Piętnastu z nich zaprosił na wspólne warsztaty rymowania. Wieczorem, w klubie „Backstage” - mimo wielkiej tremy - chłopcy wystąpili razem z Arkadiem, pokazując wszystkim, że jeśli drzemie w tobie talent, to nie wolno go zakopywać.

 

- To wydarzenie ma dwa wymiary - mówi o koncercie ks. Mateusz Dudkiewicz z „Drachmy”. - Mamy czas Wielkiego Postu. To jest czas, kiedy jest głoszona Dobra Nowina i chcemy przemieniać nasze serca. Dlatego ściągnęliśmy Arkadia tutaj do Bielska. On głosi Dobrą Nowinę w języku hip-hop i może dotrzeć do tych, którzy nie trafią na nasze rekolekcje, nie chodzą na Drogę Krzyżową, nie uczestniczą w Gorzkich Żalach. Ich to totalnie nie interesuje. Trzeba więc było wyjść tutaj, do nich, gdzie będą mieli szansę spotkać się z tym przekazem. Arkadio robi to w sposób bardzo profesjonalny i językiem, który do nich dociera.

Kiedy w wielkopostny piątek 8 marca organizatorzy koncertu z ks. Mateuszem przyjechali do klubu z plakatami o koncercie, tu impreza trwała - jak zwykle w każdy piątek. - Specjalnie nie zrobiliśmy tego koncertu w kościele, ale tutaj, gdzie spotykają się ludzie, którzy do kościoła nie przyjdą. Oni do końca nie wiedzieli, że Arkadio jest chrześcijaninem, że ma coś do powiedzenia o Panu Bogu, ale przyszli z ciekawości, z pasji do hip-hopu. Dziś klub nie jest pełny, ale na pewno to też jest droga Kościoła i duszpasterzy. Musimy słuchać młodych ludzi i wchodzić w środowisko, w którym żyją.

Drugi wymiar koncertu, to ten, o którym mówi jego tytuł: „Pasja-rewelacja”. - Chodzi o to, żeby wydobyć z ludzi te pasje i talenty, które mają w sobie - dodaje ks. Dudkiewicz. - Pasją Chrystusa jesteśmy my sami. Samo słowa „pasja” ma dwojakie znaczenie: pasja w znaczeniu Męki Pańskiej, jak i pasje w znaczeniu talentów, które nam pozwalają żyć jak najpiękniej. Chodzi o to, by je wydobywać. Dlatego zaprosiliśmy także młode bielskie ekipy, które przez hip-hop wyrażają siebie.

- Arkadio ma taki plan, żeby zachęcać ludzi do robienia czegoś w życiu - to jest dla  mnie fantastyczne - mówi Bogdan Krzak, współorganizator koncertu. - Szczegóły jego projektu można znaleźć na stronie: www.robtocokochasz.pl. Znajomi z klubu udostępniają nam lokal - ale zamykamy bar, bo spodziewamy się tu głównie niepełnoletnich. Zaprosiliśmy też młodych, którzy żyją swoja pasją - hip-hopem, żeby pokazali innym: zróbcie coś ze swoim życiem, ze swoją pasją. Wielu ludzi z ławek przed blokami nawet jeśli rymuje, to nie robi kroku dalej. A kiedy się tak siedzi i nudzi, to z tego prosta droga do przestępstw. My chcemy pokazać tych, którym się chce, żeby inni się nimi zainspirowali. Świadectwem największej pasji jest sam Chrystus, dla którego sam człowiek jest pasją. On z tej pasji do nas, poszedł na krzyż. To co chcemy też powiedzieć młodzieży - cała Droga Krzyżowa i krzyż były konsekwencją decyzji z Ogrójca. Ale wiemy jaki jest finał: przez krzyż przyszło Zmartwychwstanie. Jeśli dzieciak będzie miał pasję, to będzie szedł do końca, mimo trudów, wyrzeczeń - takiej swojej drogi krzyżowej.