Oby za rok w domu...

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 51-52/2012

publikacja 20.12.2012 00:00

Wielu pokonało setki kilometrów ze Szczecina, Kalisza, Zielonej Góry, Wrocławia, Stalowej Woli. Inni po sąsiedzku – z Żywca, Strumienia czy Rudy Śląskiej. W sercach – tęsknota, ale i cierpienie, niepewność... Wszyscy jednak widzą światło w... „Nadziei”.

 Nie brakowało łez wzruszenia podczas wspólnego spotkania przy wigilijnym stole w Wiśle Nie brakowało łez wzruszenia podczas wspólnego spotkania przy wigilijnym stole w Wiśle
Urszula Rogólska

Nie przeszkadzała odwilż i padający deszcz – 14 grudnia w Wiśle-Czarnem 120 uśmiechniętych twarzy dało się porwać w kuligu, a później przy ognisku częstowali się gorącą herbatą, smażyli kiełbaski, przygotowywali pajdy chleba ze smalcem i ogórkami kiszonymi. Po południu cała armia nastolatków i ich rodziców w błyskawicznym tempie wspólnie przygotowała stoły i suto je zastawiła przysmakami wigilijnymi z całej Polski.

Był oczywiście opłatek, życzenia i kolędowanie. W wiślańskim ośrodku „Idylla” 32 wychowanków Katolickiego Ośrodka Wychowania i Terapii Młodzieży „Nadzieja” w Bielsku-Białej spędziło swoje przedświąteczne spotkanie z rodzicami i rodzeństwem. Przyjechali niemal w komplecie. Ośrodek jest koedukacyjną placówką terapeutyczną dla dzieci i młodzieży między 13. a 18. rokiem życia, uzależnionych od narkotyków i alkoholu. Terapia trwa nawet kilkanaście miesięcy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.