Bo im się drogi pokrzywiły

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 39/2012

publikacja 27.09.2012 00:00

Rozbudowa „Nadziei”. – Wiem, że warto... – ks. Józef Walusiak szuka czegoś w pamięci. – Irka, fryzjera z Warszawy, pamiętacie? Jego rodzice przyjechali niedawno na Barkowską w drodze do Bułgarii. Podziękować. Po 15 latach... Tym bardziej jestem pewien: warto...

 „Nadzieja” w Komorowicach zamieniła się w plac budowy – do dotychczasowych obiektów ośrodka zostanie dobudowane nowe, nowoczesne skrzydło „Nadzieja” w Komorowicach zamieniła się w plac budowy – do dotychczasowych obiektów ośrodka zostanie dobudowane nowe, nowoczesne skrzydło
Archiwum Ośrodka „Nadzieja”

Irek, fryzjer, był bardzo charakterystyczny ze względu na fryzurę. Musiał być, skoro po 15 latach tak dobrze go pamiętamy – uśmiecha się ks. Józef Walusiak, założyciel Katolickiego Ośrodka Wychowania i Resocjalizacji Młodzieży „Nadzieja” w Bielsku-Białej. – Różnie się toczą losy naszych wychowanków. Jedni chcą utrzymywać kontakt, inni nie. Wszyscy przyszli tu jako przegrani. Jedni wyszli na ludzi, inni nie chcieli. Niektórzy już nie żyją... Wielu kończy studia. Pomagają takim, jakimi oni byli kiedyś. Rodzice Irka mnie wzruszyli. Postanowili przyjechać podziękować za jego terapię. Irek skończył studia, zamieszkał w USA, tam ma szczęśliwą rodzinę. Kiedy słucham takich historii, to dla mnie kolejny sygnał, że warto robić wszystko, żeby im pomóc. A dziś mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek Irek nas odwiedzi, nie pozna już tego miejsca.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.