Załoga ratowników PCK z Bielska-Białej, która przyjechała do Szczyrku na zawody VII Manewrów Maltańsko-Strażackich, pomogła poszkodowanym w autentycznym wypadku drogowym.
Gościem zawodników był także Damian Zadeberny prezes zarządu fundacji maltańskiej w Katowicach. - Na symulowanych sytuacjach manewry pokazują umiejętności, ale i słabości zespołów ratowniczych - mówi prezes. - Ekipy, które dziś oglądam, są naprawdę świetne, potrafią działać zespołowo, mają ogromną wiedzę. To duma mieć takich ratowników.
- Jestem bardzo zadowolony z poziomu, jaki pokazują zespoły - podkreśla Mariusz Zawada. - Wszyscy walczą o sto procent punktów. Wiedzą, że nawet mała gafa, to strata cennych punktów na miarę zwycięstwa. Dla każdego z uczestników manewry to przede wszystkim okazja do doskonalenie swoich umiejętności, szybkiego i profesjonalnego działania.
Pod szczyrkowską skocznią poszkodowanemu zawodnikowi pomagają strażacy z Kobiernic
Urszula Rogólska /Foto Gość
Manewrom towarzyszył III Maltański Dzień Promocji Zdrowia. Każdy mógł spróbować swoich sił w udzielaniu pierwszej pomocy na fantomach, zapisać się do banku dawców szpiku kostnego, honorowo oddać krew, poznać wolontariuszy Hospicjum św. Ojca Pio w Pucku, które założył niedawno zmarły ks. Jan Kaczkowski.
A oto końcowa klasyfikacja drużyn: